Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Pomiń baner

Zagnieżdżone portlety Zagnieżdżone portlety

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Taktyczna odwilż na Półwyspie Koreańskim

Piotr Bajor

Komentarz ZBN nr 5 (29) / 2018

21 lutego 2018 r.

© 2018 Uniwersytet Jagielloński & Piotr Bajor

 

Ważne wydarzenia sportowe często przeplatają się ze światem dyplomacji i stanowią tło dla istotnych procesów politycznych na arenie międzynarodowej. Identyczna sytuacja ma obecnie miejsce na Półwyspie Koreańskim, w związku z trwającymi XXIII Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi 2018 w Pjongczangu. Olimpiada wpłynęła na obniżenie dużego napięcia, które było wynikiem prowokacyjnej polityki nuklearnej Korei Północnej w minionym roku. Obserwowana odwilż w relacjach pomiędzy Koreą Północną a Koreą Południową ma jednak wyłącznie charakter taktyczny i w dalszej perspektywie nie należy się spodziewać zasadniczych zmian w dotychczasowej polityce komunistycznych władzw Pjongjangu.

 

Rosnące napięcie

 

Półwysep Koreański jest szczególnym regionem na mapie zagrożeń współczesnego świata. Skomplikowana sytuacja w tym regionie wynika wprost ze spuścizny okresu „zimnej wojny” i związana jest ze skutkami wojny koreańskiej. Formalnie Korea Północna i Korea Południowa w dalszym ciągu są w stanie wojny, jednak od zawieszenia broni w 1953 r. otwarte działania zbrojne nie są prowadzone. Nie oznacza to jednak, że pomiędzy tymi państwami nie dochodzi do użycia broni i prowokacyjnych działań wojskowych.

 

Przełomowym wydarzeniem w kontekście obecnej sytuacji na Półwyspie Koreańskim była śmierć Kima Dzong Ila w 2011 r. i przejęcie władzy przez jego syna Kima Dzong Una. W mediach pojawiły się wówczas opinie, że młody polityk będzie bardziej liberalny i pragmatyczny oraz skłonny do współpracy ze społecznością międzynarodową. Szybko jednak okazało się, że były to błędne założenia, a nowy przywódca zdecydował się na dalszą rozbudowę programu nuklearnego. W 2017 r. dokonano znaczącego postępu w tej dziedzinie. Wojskowi przeprowadzili kolejne próby atomowe, co spotkało się z ostrą odpowiedzią Stanów Zjednoczonych. W reakcji na te działania, prezydent USA Donald Trump nie wykluczył przeprowadzenia ataku na Koreę Północną. W trakcie przemówienia na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, Trump dopuścił również możliwość „totalnego zniszczenia” Korei Północnej, a także wezwał społeczność międzynarodową do wywierania większej presji dyplomatycznej na władze tego państwa.

 

Przeprowadzone przez Koreę Północną testy były wielokrotnie omawiane na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ i spotykały się z krytyką z jej strony. Po jednej z takich prób, dokonanej 28 listopada 2017 r., Rada zdecydowała się na wprowadzenie kolejnych sankcji wobec tego państwa i nałożyła ograniczenia na handel produktami petrochemicznymi.

 

Pojednawcze gesty

 

Po miesiącach agresywnej polityki Pjongjangu i rosnącym napięciu na Półwyspie Koreańskim, władze Korei Północnej zdecydowały się na zmianę retoryki i wysłały koncyliacyjne sygnały w kierunku Seulu oraz społeczności międzynarodowej. W noworocznym przemówieniu komunistyczny przywódca Kim Dzong Un złożył zaskakującą deklarację, dotyczącą możliwości udziału reprezentacji Korei Północnej w zbliżających się zimowych igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu oraz powrotu do bezpośrednich rozmów z władzami w Seulu. Negocjacje te zostały zawieszone dwa lata temu, po tym jak w wyniku prowokacyjnej polityki militarnej północnego sąsiada, władze Korei Południowej wycofały się ze wspólnego projektu współpracy w ośrodku przemysłowym Kaesong.

               

Życzliwa reakcja

 

Złożone przez Kim Dzong Una propozycje spotkały się z życzliwą reakcją ze strony Korei Południowej. Prezydent tego państwaMoon Jae-in stwierdził, że igrzyska stanowią znakomitą okazję do rozpoczęcia dialogu i poszukiwania pokoju na Półwyspie Koreańskim. Zachęcał również, by zbliżające się sportowe zmagania określać mianem „olimpiady pokoju.

 

Dziękipozytywnej odpowiedzi Korei Południowej, w pierwszych dniach stycznia powrócono do bezpośrednich rozmów pomiędzy obu państwami, których głównym tematem był udział zawodników północnokoreańskich w zbliżającej się olimpiadzie. W wyniku negocjacji ustalono, że w igrzyskach wystąpi 22 sportowców, którzy będą rywalizować w pięciu dyscyplinach.Zdecydowano również, że oba państwa wystawią wspólną drużynę hokejową kobiet. Podjęto również decyzję, że Korea Północna wyśle reprezentację na zimowe igrzyska paraolimpijskie, które odbędą się w marcu bieżącego roku.

 

Powyższe ustalenia pomiędzy państwami koreańskimi musiały następnie zostać zaakceptowane przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Jego władze pozytywnie odniosły się do podjętych decyzji i zaaprobowały przyjęte rozwiązania. Szef MKOl Thomas Bach z uznaniem oceniał wypracowane decyzje i podkreślił, że wartości olimpijskie są właśnie związane ze wzajemnym dialogiem, szacunkiem i zrozumieniem. Bach wyraził również nadzieję, że igrzyska będą stanowiły „jasną przyszłość” dla Półwyspu Koreańskiego.

 

Ogólnie północnokoreańska reprezentacja w olimpiadzie liczy około 500 osób, a w jej skład oprócz sportowców weszli również trenerzy, działacze, dziennikarze, 230-osobowy zespół cheerleaderek oraz 140 członków orkiestry muzycznej. Niewątpliwie wśród tych osób znajdują się również przedstawiciele służb specjalnych, którzy kontrolują sportowców, jak również prowadzą działalność wywiadowczą na terenie Korei Południowej.

 

Warto dodać, że w trakcie rozmów pojawił się również problem finansowania pobytu reprezentacji Korei Północnej w Pjongczangu. Ostatecznie koszty te wzięła na siebie Korea Południowa. Szacowana kwota na poziomie 2,6 mln dolarów zostanie wyasygnowana z budżetu południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia obu państw.

 

Historyczne spotkanie

 

Należy również podkreślić, że w ceremonii otwarcia igrzysk wzięła udział północnokoreańska delegacja. Wydarzenie to miało niezwykłą rangę symboliczną i przeszło do historii jako pierwsza od wojny koreańskiej wizyta w Seulu przedstawicieli władz wysokiego szczebla i najbliższego otoczenia Kima Dzong Una.W skład delegacji weszła m.in. siostra północnokoreańskiego przywódcy, członkini biura politycznego partii Kim Jo Dzong oraz przewodniczący północnokoreańskiego parlamentu i były minister spraw zagranicznych tego państwa Kim Yong-nam. W trakcie przeprowadzonych rozmów Kim Jo Dzong przekazała własnoręcznie podpisane przez Kima Dzong Unazaproszenie dla prezydenta Korei Południowej Moona Jae-ina do złożenia wizyty w Pjongjangu i przeprowadzenia rozmów na najwyższym szczeblu.

 

Punkt zwrotny czy instrumentalizm?

 

Uwzględniając powyższe procesy, należy podkreślić, że trwające igrzyska olimpijskie, oprócz aspektu sportowego, mają również duży wpływ na kwestie polityczne oraz bezpieczeństwo na Półwyspie Koreańskim. Widoczna zmiana retoryki i wola powrotu do rozmów ze strony Korei Północnej zostały bardzo życzliwie odebrane przez władze w Seulu, które pozytywnie odpowiedziały na złożoną przez Pjonjang ofertę.

 

Władze Korei Południowej z pewnością są świadome instrumentalnego działania ze strony Korei Północnej, dlatego warto przeanalizować przesłanki, jakimi kierowały się przy podejmowaniu decyzji aprobującej udział jej sportowcóww olimpiadzie i tym samym przełamując międzynarodową izolację północnokoreańskiego państwa. W tym kontekście należy wspomnieć o bolesnym dla Koreańczyków podziale kraju i niezmiennej „polityce zjednoczenia”, która jest ważnym czynnikiem koreańskiej tożsamości i odgrywa istotną rolę w debacie publicznej w tym państwie. Dlatego też ze strony Seulu pojawiały się różne projekty inicjujące współpracę i utrzymywania kontaktów, czego najlepszy przykładem jest współdziałanie w ramach wspomnianego obszaru przemysłowego Kaesong.

 

Zgoda na udział reprezentacji Korei Północnej miała więc ogromne znaczenie symboliczne, mające na celu pokazanie światu dobrej woli oraz zademonstrowanie jedności narodu koreańskiego, a także sztuczności podziału będącego konsekwencją tragicznej w skutkach wojny koreańskiej. Kluczowy w tym symbolicznym aspekcie był wspólny przemarsz obu reprezentacji podczas ceremonii rozpoczęcia igrzysk, w trakcie której sportowcy i kibice trzymali flagi zjednoczonego Półwyspu Koreańskiego.

 

Kolejnym czynnikiem jest niewątpliwie polityka związana ze spotkaniami i łączeniem podzielonych rodzin. W trakcie wojny koreańskiej z dnia na dzień miliony Koreańczyków z najbliższej rodziny zostało rozdzielonych i zmuszonych do życia w dwóch wrogich państwach. Dlatego też w okresie względnej stabilności pomiędzy nimi, prowadzone są rozmowy na temat spotkań takich boleśnie doświadczonych rodzin. Najwięcej z nich odbyło się w latach 2000-2007 i wówczas proces ten miał miejsce dwa razy do roku. Jednak w kolejnych latach działania te zostały zawieszone i w okresie 2007-2014 tylko trzy razy doszło do takich spotkań. Od 2014 r. nie były już one organizowane i można sądzić, że obecnie Korei Południowej zależy na wznowieniu tego procesu. Uwzględniając upływający czas i zaawansowany wiek tych osób, dla wielu z nich może to być ostatni moment na spotkanie po kilkudziesięciu latach z najbliższą rodziną.

 

Biorąc pod uwagę dotychczasową politykę Korei Północnej nie należy jednak spodziewać się zasadniczych zmian w dalszej perspektywie. Igrzyska olimpijskie zostały instrumentalnie i bardzo zręcznie wykorzystane przez to państwo pod względem dyplomatycznym, do zyskania czasu i wyjścia z międzynarodowej izolacji. Trwająca obecnie „odwilż” w polityce Korei Północnej to jednak taktyczne działanie. Po przeprowadzeniu z sukcesem kilku kluczowych prób nuklearnych w 2017 r., Korea Północna może na jakiś czas wstrzymać się z dalszymi prowokacyjnymi działaniami militarnymi.

 

Należy również podkreślić, że istotnym elementem i konsekwencją ostatnich koncyliacyjnych deklaracji Kima Dzong Una jest diametralnie różna reakcja strategicznych sojuszników, jakimi są Stany Zjednoczone i Korea Południowa. Waszyngton kontynuuje twardy kurs wobec Korei Północnej i podkreśla, że zmiana retoryki ze strony Korei Północnej jest właśnie wynikiem zaostrzenia sankcji przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, które muszą być kontynuowane. USA podkreślają również, że nie można ulec propagandowemu działaniu ze strony Korei Północnej i nie zauważać rosnącego zagrożenia ze strony tego państwa. Dlatego też USA wskazują również na konieczność kontynuowania twardego kursu wobec Korei Północnej, dalszego izolowania tego kraju i wywierania na niego presji dyplomatycznej przez organizacje międzynarodowe i światowe mocarstwa.

 

Uwzględniając złożone uwarunkowania decyzji Seulu wobec propozycji Pjongjangu, Stany Zjednoczone ze zrozumieniem odniosły się do realizowanej obecnie „miękkiej polityki” i taktycznej odwilży w relacjach pomiędzy tymi dwoma państwami. Waszyngton przystał również na propozycję władz w Seulu i zgodził się na przeniesienie o kilka tygodnitradycyjnych wspólnych ćwiczeń wojskowych Key Resolve i Foal Eagle.W najbliższym czasie Korea Południowa i Stany Zjednoczone będą jednak musiały przeprowadzić kluczowe rozmowy dotyczące wspomnianych rozbieżności i wypracowania wspólnej taktyki i strategii działań wobec Korei Północnej.

 

Biorąc pod uwagę dotychczasowe działania tego państwa, można wskazać, że w krótkoterminowej perspektywie władze w Pjongjangu będą kontynuowały koncyliacyjną politykę. Wynika ona ztaktycznych interesów idoraźnych korzyści, związanych z ewentualnym osłabieniem sankcji, przerwaniem międzynarodowej izolacji, a także „poróżnieniem” sojuszników i światowych mocarstw w zakresie wspólnej polityki i konsekwentnych działań wobec niej. W dłuższej perspektywie Korea Północna powróci jednak do swojego strategicznego celu związanego z realizacją programu zbrojeń nuklearnych, powodując tym samym ponowny wzrost napięcia na Półwyspie Koreańskim oraz potęgując zagrożenia dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Działania te będą stanowiły poważne wyzwanie dla odpowiadającej za bezpieczeństwo i pokój na świecie Organizacji Narodów Zjednoczonych, jak również całej społeczności międzynarodowej, które jak dotąd nie znalazły skutecznego sposobu na powstrzymanie atomowych ambicji Korei Północnej i nic nie wskazuje na to, żeby w przyszłości doszło do zmiany tej sytuacji.

 

Na zdjęciu: Korea Północna. Fot. Piotr Bajor.