W ostatnich tygodniach obserwujemy wydarzenia, które zważywszy na doświadczenia Europejczyków w XX w. jeszcze do niedawna jawiły się jako niewyobrażalne czy wręcz bezsensowne. Mowa o rosyjskiej agresji na Ukrainę, która przekształciła się w wojnę pochłaniająca każdego dnia wiele ofiar. W tym też kontekście zauważalna jest zróżnicowana reakcja międzynarodowa. Większość państw opowiedziało się za utrzymaniem integralności terytorialnej Ukrainy i potępiło działania państwa rosyjskiego. Oczywiście można doszukać się i takich, które próbują zachować neutralne podejście do wydarzeń w Ukrainie, nieliczne zaś popierają Rosję. Z tego powodu warto zwrócić uwagę na te państwa, które z różnych względów są w ścisłym sojuszu z Rosją. Z pewnością jednym z nich jest Republika Serbii.
Komentarz KBN nr 7 (96) / 2022
31 marca 2022 r.
W ostatnich tygodniach obserwujemy wydarzenia, które - zważywszy na doświadczenia Europejczyków w XX w. - jeszcze do niedawna jawiły się jako niewyobrażalne czy wręcz bezsensowne. Mowa o rosyjskiej agresji na Ukrainę, która przekształciła się w wojnę pochłaniająca każdego dnia wiele ofiar. W tym też kontekście zauważalna jest zróżnicowana reakcja międzynarodowa. Większość państw opowiedziało się za utrzymaniem integralności terytorialnej Ukrainy i potępiło działania państwa rosyjskiego. Oczywiście można doszukać się i takich, które próbują zachować neutralne podejście do wydarzeń w Ukrainie, nieliczne zaś popierają Rosję. Z tego powodu warto zwrócić uwagę na te państwa, które z różnych względów są w ścisłym sojuszu z Rosją. Z pewnością jednym z nich jest Republika Serbii.
Źródło ilustracji: Crimean News Agency